Drożdżowe dla zabieganych

Kategoria: drożdżowe

Przepis ten dostałam od Agnieszki, która poleciła mi go jako „drożdżówkę dla lenia”, która zawsze wychodzi i każdemu smakuje. Długo nie mogłam się zebrać do jego wypróbowania, bo kto chce uchodzić za lenia 🙂 Dlatego też zmieniłam nazwę na „drożdżowe dla zabieganych”, zmodyfikowałam proporcje dostosowując je do moich upodobań i upiekłam – rzeczywiście ciasto nie wymaga wiele wysiłku, a i smak ma zadowalający, więc zapisuję i chętnym polecam 🙂

Składniki na keksówkę o długości 35-40 cm:
40 gram świeżych drożdży
1/2 szklanki ciemnego cukru trzcinowego
2 łyżki cukru wanilinowego
1 szklanka mleka ryżowego
1/2 szklanki oleju sezamowego
szczypta soli
3 jajka
4 szklanki mąki orkiszowej (1100)
1/2 szklanki rodzynek

Kruszonka:
3 łyżki margaryny bezmlecznej
6 łyżek mąki orkiszowej (1100)
2 łyżki cukru wanilinowego
1-2 łyżki cukru trzcinowego

Wykonanie:
Drożdże pokruszyć do dużego naczynia, dodać oba rodzaje cukru rozpuszczone w ciepłym mleku ryżowym, olej sezamowy, sól i rozbełtane jajka. Masę bardzo pobieżnie zamieszać, przykryć naczynie ściereczką i odstawić na minimum 4 godziny (może być i na całą noc).

W międzyczasie przygotować kruszonkę: wszystkie składniki wyrobić ręką, tak żeby utworzyły się grudki.

Do odstanego zaczynu dodać mąkę i dokładnie wymieszać (ciasto nie będzie zbyt gęste i nie wymaga wyrabiania), następnie dodać rodzynki i dobrze połączyć.

Ciasto przełożyć do blaszki keksówki wyłożonej papierem do pieczenia lub posmarowanej margaryną bezmleczną i posypanej kaszą manną.

Wierzch ciasta posypać grubo kruszonką.

Ustawić piekarnik na temperaturę 180 stopni Celsjusza i od razu wstawić blaszkę do zimnego piekarnika. Piec przez około 1 godzinę.

Po upieczeniu ciasto wyjąć z piekarnika i zostawić w blaszce na około 10 minut, po tym czasie przełożyć na kratkę do całkowitego wystygnięcia.

Smacznego 🙂

7 komentarzy do “Drożdżowe dla zabieganych”

  1. Ciekawie musi smakować z tą mąką, kiedyś piekłam z dodatkiem orkiszowej typ700, ale z razową jeszcze nie…muszę wypróbować, pozdrawiam:)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz