Tarta ze śliwkowo-malinowym nadzieniem

Tarta na pożegnanie lata i powitanie jesieni. Pełna słodkich owoców i pięknych kolorów, z aromatem rozgrzewającego cynamonu. 

Składniki na ciasto o średnicy 26 centymetrów:
2 szklanki mąki orkiszowej (1850)
1 szklanka mielonych orzechów włoskich
1/2 margaryny bezmlecznej o temperaturze pokojowej
1 jajko
2 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżka cukru waniliowego
1 łyżka cynamonu
szczypta soli

Składniki na nadzienie:
750 gram śliwek
1 szklanka malin
2-3 łyżki cukru pudru
1 łyżka cynamonu

Dodatkowo:
1-2 łyżki bułki tartej
1 łyżeczka cukru pudru
1/2 łyżeczki cynamonu

Wykonanie:
Przygotować ciasto: mąkę wymieszać z mielonymi orzechami, oboma rodzajami cukru, cynamonem i solą. Margarynę pokrojoną na małe kawałki wymieszać z mieszanką mączną, dodać jajko i szybko zagnieść na jednolitą masę. Ciasto wstawić do lodówki na minimum 1 godzinę.

Przygotować nadzienie: owoce umyć i osuszyć. Śliwki przekroić wzdłuż na pół i wyjąć pestki. W naczyniu wymieszać śliwki z cukrem i cynamonem i odstawić.

Schłodzonym ciastem wyłożyć spód i boki formy (ciasto można wcześniej rozwałkować, ja wykładam je ugniatając ręką). Można zostawić nieco ciasta do dekoracji na wierzchu.

Ciasto nakłuć widelcem i posypać bułką tartą, ułożyć gęsto śliwki (skórką do dołu) i maliny. Opcjonalnie ułożyć dekorację z ciasta. Wierzch posypać cukrem pudrem i cynamonem.

Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 stopni Celsjusza przez około 30 minut, aż brzegi ciasta ładnie się zrumienią.

Podawać po przestudzeniu.

Smacznego 🙂

13 komentarzy do “Tarta ze śliwkowo-malinowym nadzieniem”

  1. Wspaniała tarta:) A jeżeli pytałaś o konkurs serniczkowy, to u siebie na blogu musisz zamieścić przepis a u mnie tylko link pod postem zapowiadającym konkurs 🙂

    Odpowiedz
  2. Zdrowsza wersja tarty;)na pewno musiała być pyszna z malinkami i śliwkami,które uwielbiam.
    Jabłuszka,tak wiem,śliczne czerwone,ale coś trzeba było z nich zrobić;),pozdrawiam

    Odpowiedz
  3. asieja – rustykalna, to prawda 🙂

    Sisters4cooking – proszę się częstować 🙂

    burczymiwbrzuchu – zestawienie było bardzo spontaniczne, ale rzeczywiście wyszło udanie 🙂

    Grażyna – dziękuję za zaproszenie 🙂
    ja jestem nie mleczna, niestety, ale może w końcu zrobię ala-sernik-z-tofu? 🙂

    Monisia – musiała, bo zniknęła w oka mgnieniu 🙂

    ewelajna – ja pewnie też bym ją na ciepło już "tknęła", na szczęście czekaliśmy na gości 🙂

    slyvvia – wyszło udane, prawda? 🙂

    Arvén – dziękuję, starałam się 🙂

    Majana – 😀

    Doctor – ach, jak mi miło 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz