Bardzo fajne drożdżowe bułki. Dla wielbicieli maku i nie tylko. Idealne na pierwsze/drugie śniadanie oraz podwieczorek/przegryzkę. Polecam 🙂
Składniki na 16 bułek:
4 1/4 szklanki mąki orkiszowej (2000)
7 gram suchych drożdży
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
szczypta soli
100 gram margaryny bezmlecznej
1 szklanka mleka sojowego
1 łyżka melasy trzcinowej
2 jajka
Nadzienie:
2 szklanki maku
1 szklanka mleka sojowego
4 łyżki melasy buraczanej
1/2 szklanki orzechów włoskich
1/2 szklanki daktyli
Dodatkowo:
2 łyżki rodzynek
1 jajko do posmarowania bułek
16 wykałaczek
Wykonanie:
Przygotować ciasto: w dużym naczyniu (dla maszynowców w dzieży) wymieszać mąkę z drożdżami, gałką muszkatołową i solą.
W małym garnku rozpuścić margarynę, dodać melasę, mleko sojowe i wymieszać. Mieszanka ma być ciepła, ale nie za gorąca, żeby nie sparzyć drożdży.
W mące zrobić wgłębienie, dodać 2 jajka i mieszankę mleczną i wyrobić gładkie ciasto. Mój cynamonowy mikser potrzebował około 6 minut. Ręcznie ciasto wyrabia się dwa razy dłużej. Jeśli jest taka potrzeba ciasto można podsypać niewielką ilością (1/4-1/2 szklanki) mąki.
Ciasto przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 1 1/2 godziny do podwojenia objętości.
Przygotować nadzienie: mak zmielić (ja mielę mak na sucho, do maku wcześniej sparzonego* należy dodać połowę podanej ilości mleka sojowego).
Orzechy dość grubo posiekać, daktyle pokroić w plasterki.
Wymieszać dokładnie mak z melasą i mlekiem sojowym, następnie wmieszać bakalie i odstawić.
Przygotować bułki: ciasto szybko (30 sekund) przegnieść i podzielić na 2 części. Każdą z części rozwałkować na prostokąt o wymiarach 40 na 20 centymetrów i grubości około 1/2 centymetra. Ciasto podzielić na 8 kwadratów o boku 10 centymetrów. Na środku każdego kwadratu ułożyć czubatą łyżkę nadzienia, na wierzchu położyć parę rodzynek. Zwilżyć rogi ciasta wodą i złożyć przeciwległe rogi na zakładkę, wbić wykałaczkę w miejsce łączenia, żeby ciasto się trzymało.
Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i pozostawić na około 40 minut do ponownego wyrośnięcia.
Przed pieczeniem każdą bułkę posmarować rozbitym jajkiem. Wierzch można posypać cukrem pudrem wymieszanym z cynamonem lub grubym cukrem.
Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 190 stopni Celsjusza przez około 15-20 minut, aż bułki się ładnie zrumienią.
Po upieczeniu przełożyć na kratkę do całkowitego ostygnięcia.
Smacznego 🙂
*parzenie maku – mak wsypać do garnka i zalać wrzącą wodą (1 centymetr nad powierzchnię maku)
– garnek postawić na bardzo małym ogniu i „gotować” przez około 15-20 minut pilnując, żeby woda się nie gotowała
– odsączyć na sitku o bardzo drobnych oczkach
– zmielić dwu lub trzykrotnie w maszynce do mielenia mięsa
Szkoda, że nie mogę zjesc takiej na śniadanko 🙂 Super wyglądają.
Pozdrawiam 🙂
jak czytam ich skład wydają mi się totalnie zdrowe. bardzo podoba mi się przepis, kradnę jedną na drugie śniadanko;)
Panna Malwinna – one są, zgodnie z zamysłem, totalnie zdrowe.
Nie kradnij, częstuj się do woli 🙂
Chyba że wierzysz, że kradzione nie tuczy, to jw., do woli 🙂
kasiaaaa24 – na pierwsze nie, ale na drugie na pewno zdążysz 🙂
Również pozdrawiam z uśmiechem 🙂
jak uroczo sie prezentują…
mmm… i z makiem! takie jeszcze świątecznie się kojarzące.
znacie takie powiedzenie: "kto je ostatki, ten piękny i gładki"?:)
może się spełni, bo zjadłam ostatnią bułę i była przepyszna:)
powtórkę zrobię już sama:)
mrufkazet – Ty nie szukaj sobie usprawiedliwienia, jesteś wystarczająco piękna i gładka 🙂
Karmel-itka. – dziękuję 🙂
zapisuję do wypróbowania hurtem te, na parze i jagodzianki 😉 cieszę się, że znalazłam blog ze smakołykami bez użycia krowiego mleka 🙂
slyvvia – cieszę się, że jesteś zadowolona z odkrycia mojego bloga 😉
ja również się cieszę 🙂
zapraszam i życzę smacznego! 🙂