Muffiny to takie babeczki, których receptury wymyślam naprędce, bazując na zawartości lodówki lub też życzeniach przyszłych wyjadaczy. Rzadko z ww. powodów powtarzam przepisy, ale ten na pewno nie raz jeszcze wypróbuję. Te muffiny zdobyły nasze serca od pierwszego gryza i brakowało nam tylko jednego – dokładki 🙂
Składniki na 12 sztuk:
Składniki suche:
2 szklanki kleiku ryżowego
1 szklanka mąki orkiszowej (1100)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
2 łyżki cukru trzcinowego
Składniki mokre:
2 jajka
1/2 szklanki oleju
1 szklanka mleka sojowego
1/2 łyżeczki aromatu migdałowego
Dodatkowo:
3/4 szklanki rodzynek
Wykonanie:
Składniki suche i mokre dokładnie wymieszać w osobnych naczyniach. Wlać składniki mokre do suchych, bardzo pobieżnie wymieszać, dodać rodzynki i ponownie, niezbyt dokładnie wymieszać.
Przełożyć do odpowiednio* przygotowanych muffinkowych foremek. Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 stopni Celsjusza przez około 25 minut.
Po upieczeniu pozostawić na 5 minut w foremkach i przełożyć na kratkę do całkowitego ostygnięcia.
Smacznego 🙂
*metalowe foremki wyłożyć specjalnymi papilotkami lub posmarować margaryną bezmleczną i wysypać kaszą manną, do foremek silikonowych wykładać ciasto bezpośrednio
wyglądają pysznie i maja bardzo ciekawy s skład produktów
a ja z kleiku dotychczas ciastka robiłam, bo i tylko ciastka chłopaki zjadali:)
to teraz spróbuję zrobić muffiny z kleiku i ciekawe czy też będą tak szybko znikały jak ciacha:)
wygladaja fajnie i chetnie bym takich sprobowala:)
te muffinki są genialne!
nigdy nie pomyślałabym, by wykorzystać w ten sposób kleik.
no, no… kreatywnośc nie z tej ziemi!
jak dobrze, że mam kleik ryżowy w szafce i będę mogła sprobowac.. 🙂
Zawsze z kleiku robiłam ciasteczka, a tutaj takie sympatyczne muffiny. Jak znajdę tą zalegającą paczkę kleiku, na pewno je upiekę!
zaciekawił mnie ten przepis z kleikiem 🙂
Ha! Ależ się cieszę, że udało mi się Was zaskoczyć moim pomysłem.
W szafce kuchennej poniewierał mi się kleik, oczywiście w pierwszej chwili pomyślałam o tych słynnych ciasteczkach, ale nie byłabym sobą gdybym nie postanowiła poeksperymentować 🙂
Dziękuję pięknie za docenienie moich starań i polecam przepis wypróbować, a nuż trafi Wam w smak :))
ps. Aktualnie Mężczyzna na pytanie jakie muffiny zrobić odpowiada: może te z kleikiem? A kiedyś mówił: jakie chcesz, może z… 🙂