Słynne rogale świętomarcińskie, pieczone w Poznaniu na Świętego Marcina są jedyne w swoim rodzaju. Któż nie chciałby ich spróbować, ja na pewno, zwłaszcza takich „jeszcze ciepłych”.
Postanowiłam wypróbować przepis pochodzący ze strony Urzędu Miasta Poznania, oczywiście musiałam go nieco zmienić, może dlatego (a może nie, ponieważ oryginalny przepis jest pilnie strzeżony) wyprodukowałam rogale a la świętomarcińskie. Choć wyszło zupełnie nie „to”, to i tak byliśmy zadowoleni i najedzeni 🙂
Składniki na 16 rogali:
Składniki na ciasto:
3 szklanki przesianej mąki orkiszowej (630)
1 szklanka mąki orkiszowej (1850)
3 łyżeczki (10 gram) suchych drożdży
1 łyżka cukru trzcinowego
3 jajka
100 gram margaryny bezmlecznej
1/2 szklanki mleka sojowego
Składniki na nadzienie:
1/2 szklanki migdałów
1/4 szklanki orzechów laskowych
szklanka maku
3 łyżki cukru pudru
6 łyżek śmietany sojowej
Składniki na lukier:
3 łyżki cukru pudru
1 łyżka ciepłej wody
2 łyżki posiekanych migdałów
Wykonanie:
Mak sparzyć, odcedzić i przekręcić dwa razy przez maszynkę.
Migdały i orzechy zalać wrzątkiem, przestudzić, odcedzić, usunąć skórę z migdałów i również przekręcić przez maszynkę.
Następnie możemy przygotować zaczyn drożdżowy, czyli w małym naczyniu wymieszać ciepłe mleko z cukrem i drożdżami i odstawić do wyrośnięcia.
Teraz zabieramy się za ciasto. Kolejno, jajka ubić mikserem, dodać rozpuszczoną margarynę i dalej ubijać. Dodać oba rodzaje mąki i zaczyn drożdżowy i wyrobić gładkie ciasto – 20 minut ręcznie lub 10 minut w maszynie. przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 1 godzinę do wyrośnięcia.
Przygotować nadzienie: zmielony mak i orzechy dokładnie wymieszać ze śmietaną i cukrem pudrem.
Rozwałkować ciasto na prostokąt o wielkości 60 na 35 centymetrów. Przekroić go wzdłuż na 2 długie prostokąty, każdy pokroić na 8 podłużnych trójkątów. Wzdłuż trójkątów układać nadzienie do 3/4 długości (licząc od grubszego boku), zostawiając nieco wolnej przestrzeni po bokach ciasta.
Na końcu rogale ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 220 stopni Celsjusza przez około 30 minut.
W międzyczasie przygotować lukier: w małym rondelku wymieszać cukier z wodą i zagotować.
Upieczone rogale przełożyć na kratkę. Jeszcze ciepłe smarować lukrem używając pędzla kuchennego i od razu posypywać posiekanymi migdałami. Zostawić do ostygnięcia i wyschnięcia.
Smacznego 🙂
Jakie ładne rogaliki. Bardzo je lubię:)
Pozdrowienia!
Jako rodowita Poznanianka preferuje te tradycyjne, ale Twoje wygladają naprawdę pysznie!
wyglądem zapraszają do zjedzenia i pewnie wspaniale tez pachną. Zapiszę sobie przepis i chętnie spróbuję. Pozdrawiam
pyszniutkie
Chyba tylko ja nie robiłam tych rogali:) Codziennie ktoś je wstawia;) Twoje wyglądają bardzo apetycznie 🙂
bardzo ladne rogaliki:)